fantasta.pl > Wiadomość
Etap:   
2018-03-07
Światy Alonbee - recenzja
ikona wiadomości
Gdy kończyłem czytać pierwszą część trylogii Jana Maszczyszyna pt. Światy solarne, miałem wrażenie, że poprawnie rozszyfrowałem zamiar autorski twórcy. Chciał on zbudować świat przedstawiony, który w pełni realizowałby założenia steampunkowej poetyki, dostosować sposób prowadzenia narracji oraz język do rzeczywistości, którą czytelnicy uznaliby za dziewiętnastowieczną, okrasić całość nawiązaniami do ojców założycieli fantastyki: Verne’a i Wellesa. Gdy zmieszać te wszystkie składniki, teoretycznie otrzyma się tekst, który uznamy za steampunkowy. Tak naiwnie sądziłem… A jednak coś nakazywało mi jeszcze raz przemyśleć sprawę. Zacząłem się zastanawiać, czy może istnieć coś takiego jak zbyt duża ilość steampunku w samym steampunku? Czy można przeszarżować, przelicytować się? Czy, w końcu, można zagłaskać czytelnika oferowanymi mu atrakcjami?

Zapraszamy do lektury recenzji Tomasza Fijałkowskiego.