fantasta.pl > Wiadomość
Etap:   
2016-09-20
Okrutny miecz - recenzja
ikona wiadomości
Pewnie jak większość czytelników fantastyki mam mieszane uczucia co do cykli czy też sag tego gatunku. Z jednej strony wszyscy je lubimy, bywają wciągające i jeśli jakieś uniwersum nam się podoba, to z chęcią brniemy w nie coraz głębiej. Z drugiej jednak strony po jakimś czasie stają się męczące, zwłaszcza jeśli autor nie wie, kiedy skończyć, a często ich wspólną cechą bywa nierówny poziom – tomy są różne, lepsze, gorsze albo takie, o których nie chcemy pamiętać. Chyba każdy z nas mógłby w dowolnym cyklu z gatunku fantastyki wskazać dobre i złe momenty i to bez zbytniego wysilania się. Pewną prawdą, do której niestety przyzwyczaili nas pisarze lubujący się w dłuższych rozwiązaniach literackich, jest to, że zwyczajowo środkowe tomy są swego rodzaju przejściówkami w akcji, która powoli się zawiązuje po kulminacji części pierwszej i zwalnia, aby pogalopować naprzód w końcowej fazie danej serii. Pewnie już domyślacie się, dlaczego o tym piszę…

Zapraszamy do lektury recenzji Michała Różyckiego.